aaa4
Dołączył: 17 Maj 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:16, 11 Cze 2018 Temat postu: babay |
|
|
zamykanych drzwi, szmer opon... Telefon wciaz milczal, na dole nie zatrzymywala sie zadna taksowka. Pascal zerwal sie i zaczal chodzic po pokoju. Po chwili znowu zszedl na dol.Nie chcial zajmowac linii telefonicznej, na wypadek gdyby Gini probowala sie z nim skontaktowac, lecz o dziewiatej trzydziesci napiecie stalo sie nie do zniesienia. Oczyma wyobrazni widzial, jak Gini ze zbyt duza predkoscia bierze ostry zakret w kruchym, wynajetym samochodzie, na mokrej wiejskiej drodze, jak kola blokuja sie i wchodza w poslizg. Zadzwonil na policje i dlugo czekal, az spokojna, rozwazna policjantka sprawdzi liste wypadkow. Nie, w okolicy Oksfordu w ciagu tego popoludnia i wieczoru nie bylo zadnych wypadkow drogowych, poinformowala go wreszcie. Zaraz potem doznal przyplywu inspiracji - Gini powiedziala, ze wynajela na dworcu samochod, zadzwonil wiec na stacje kolejowa w Oksfordzie, zapytal o nazwe firmy i wybral jej numer. Telefon odebrala kobieta, Wyraznie zniecierpliwiona. Oswiadczyla, ze czeka tylko na ostatniego klienta, ktory wczesniej zamowil samochod telefonicznie i lada chwila powinien przyjechac pociagiem z Londynu. Gdyby nie on, wyszlaby juz godzine temu, w koncu jest sobotni wieczor...
Pascal wyczul, ze kobieta chce odlozyc sluchawke i ze zdwojona sila przypuscil rozpaczliwy atak. Po paru chwilach jego rozmowczyni zdecydowala sie sprawdzic wpisy z popoludnia. Tak, panna Hunter zwrocila wypozyczony samochod, ktory teraz stoi na parkingu przed biurem. Nie, nie jest w stanie powiedziec, o ktorej to bylo. Sama nie widziala panny Hunter, ale sadzi, ze zwrot nastapil w ciagu ostatnich dwudziestu minut, zajela sie tym jedna z jej kolezanek. Nie, tej kolezanki juz nie ma, skonczyla prace i wyszla.
Pascal podziekowal i odlozyl sluchawke. Spojrzal na zegarek. Dziesiata pietnascie. Poczul przyplyw nadziei, manicure studio pantera ulgi. Wszystko to razem musialo oznaczac, ze Gini bezpiecznie dotarla na dworzec. Moze probowala dodzwonic sie do niego, kiedy rozmawial z policja? Najprawdopodobniej wsiadla do ostatniego pociagu, ktory wyjechal z Oksfordu przed trzema minutami i teraz powoli zmierza do Londynu. Bedzie na Paddington o polnocy. Na pewno przyjedzie, na pewno jest bezpieczna.
Podniesiony na duchu, poszedl do kuchni i zrobil sobie kawe. Usiadl przy stole i ukryl twarz w dloniach. Przez caly dzien nic nie jadl i wcale nie byl glodny. Staral sie
Post został pochwalony 0 razy
|
|